Queen – Rock Montreal & Live Aid
Powiedzmy to od razu – Rock Montreal to po prostu rewelacyjne wydawnictwo, znakomicie ukazujące i pozwalające zrozumieć fenomen jakim był zespół Queen.
Powiedzmy to od razu – Rock Montreal to po prostu rewelacyjne wydawnictwo, znakomicie ukazujące i pozwalające zrozumieć fenomen jakim był zespół Queen.
Wielu spośród tych, którzy pokochali Queen z wielkich hitów, może nie rozpoznać większości tytułów, wszak to repertuar z trzech pierwszych płyt. Materiał, który niekoniecznie zaistniał w szerszej świadomości, niekoniecznie przebojowy, momentami może nazbyt barokowy i przekombinowany, ale przecież niezwykle ciekawy.
Rust In Peace to bezsprzecznie jedna z najlepszych płyt w historii thrash metalu. Niezwykle intensywna i finezyjna technicznie, pełna znakomitych riffów, wirtuozerskich solówek, szalonych temp, granych z chirurgiczną precyzją karkołomnych przejść, z niegłupim przesłaniem.
Spisania jej historii wespół z Mustainem, podjął się znany amerykański dziennikarz muzyczny, Joel Selvin.
Jak wyszło? Bardzo dobrze.
Uli Jon Roth po pięciu latach powrócił do Polski. Powrócił – co niezwykle zaskakujące – ponownie z repertuarem opartym przede wszystkim na utworach, które grał ze Scorpions (1974 – 78).
W przeciągu mniej więcej czterech miesięcy dwukrotnie miałem okazję uczestniczyć w Gdańsku w koncertach nowego muzycznego projektu Muńka Staszczyka – Muniek i Przyjaciele. Oba – choć odbywały się w zupełnie innych okolicznościach, o czym za chwilę – wypadły kapitalnie i pokazały, że lider T.Love odnalazł swoje miejsce po zmęczeniu, zapewne i wypaleniu w ramach macierzystego … Dowiedz się więcej
Znamienitość nowego albumu, Za niebawem, została potwierdzona na żywo świetnym koncertem, na którym Voo Voo zaprezentowało go w całości. I wszystkie utwory, bez wyjątku, wypadły po prostu rewelacyjnie.
Przyznam, że wyjątkowo mocno ostrzyłem sobie zęby na ten koncert. Oto Coma miała zafundować mi nostalgiczną podróż w czasie do dzieciństwa i niebywałą okazję do posłuchania kultowych piosenek z trylogii Pana Kleksa na żywo, w mocno rockowej odsłonie. O co chodzi? Ano, przy okazji zeszłorocznego Męskiego Grania, organizatorzy, zapraszając do swojej załogi łódzką szóstkę, zażyczyli … Dowiedz się więcej
Ostatnimi czasy szczeciński Słowianin przeżywa prawdziwy rozkwit. Odbywa się w nim coraz więcej koncertów rockowych i to nie tylko gwiazd rodzimych, za co duże brawa należą się obecnemu kierownictwu klubu. Tym razem, po wielu latach starań, udało się do Szczecina sprowadzić walijską legendę Budgie. Zespół u nas ubóstwiany, jak – można powiedzieć – nigdzie na świecie, na co spory wpływ miały trójkowe audycje Piotra Kaczkowskiego z lat 80.
Kiedy pierwszy raz usłyszałem Kubę Zbigniewa Hołdysa nagranego wspólnie z muzykami T.Love, oniemiałem. Długo już żaden polski utwór tak mocno mną nie poruszył. Zarówno tekstowo, jak i muzycznie. Niezwykle osobisty, a i dotykający jednego z wielu bolesnych epizodów naszej współczesnej historii.